Ja diablica - Katarzyna Berenika Miszczuk, Katarzyna Berenika Miszczuk(1)

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Katarzyna Berenika MiszczukJa, diablicaWAB 2010Mojemu JankowiOraz wszystkim „ Piotrusiom ”I tym ktĂłrzy nimi sÄ…, ale o tym nie wiedzÄ…...1Stanęłam naprzeciwko prostego metalowego biurka. Na drzwiach z numerem 6, ktĂłre wĹ‚aĹ›nie minęłam, byĹ‚a tabliczka:DziaĹ‚ zatrudnienia.SiedzÄ…cy przede mnÄ… osobnik wyglÄ…daĹ‚ jak typowy urzÄ™dnik. MiaĹ‚ zapiÄ™ty pod samÄ… brodÄ™ koĹ‚nierzyk, krawat w szarÄ… igieĹ‚kÄ™ i czarny, niemodny garnitur. Wypisz, wymaluj pracownik skarbĂłwki.Niepewnie podeszĹ‚am do krzesĹ‚a naprzeciwko niego.- ProszÄ™ usiąść - usĹ‚yszaĹ‚am polecenie. PosĹ‚usznie zajęłam miejsce.UrzÄ™dnik nie zwracaĹ‚ na mnie najmniejszej uwagi, z rozmachem przybijaĹ‚ czerwone pieczÄ…tki do podaĹ„ przed sobÄ…, jak gdyby od tego zaleĹĽaĹ‚o jego ĹĽycie. Lekko przesunęłam siÄ™ na krzeĹ›le, ktĂłre okazaĹ‚o siÄ™ piekielnie niewygodne.- ProszÄ™ siÄ™ nie wiercić - zwrĂłciĹ‚ mi uwagÄ™, a ja zamarĹ‚am w poĹ‚owie ruchu.Z gĹ‚oĹ›nym trzaskiem po raz ostatni uderzyĹ‚ pieczÄ…tkÄ… i zwrĂłciĹ‚ na mnie swoje czerwone tÄ™czĂłwki.Nie wyglÄ…daĹ‚ jak typowy diabeĹ‚. MiaĹ‚ grube baranie rogi, wyrastajÄ…ce znad ludzkich uszu, brunatnÄ… skĂłrÄ™ i wystajÄ…ce z ust żółte kĹ‚y. To musiaĹ‚ być jakiĹ› demon niĹĽszej kategorii. Z caĹ‚Ä… pewnoĹ›ciÄ… nie diabeĹ‚.DiabĹ‚y byĹ‚y piÄ™kne.- Nazwisko - warknÄ…Ĺ‚.- Biankowska - wydusiĹ‚am, starajÄ…c siÄ™ usilnie nie patrzeć na niego z odrazÄ….- ImiÄ™.- Wiktoria.- ZmarĹ‚a.- Eee... co?- Kiedy zmarĹ‚a - urzÄ™dnik byĹ‚ bardzo rozdraĹĽniony. Chyba zauwaĹĽyĹ‚, ĹĽe moje spojrzenie caĹ‚y czas wÄ™drowaĹ‚o do jego baranich rogĂłw...- Ach! Dzisiaj. - Zerknęłam na zegarek, ktĂłry stanÄ…Ĺ‚ w momencie mojej Ĺ›mierci.- W nocy, o 1.43.- Przyczyna. - Demon sprawnie wypeĹ‚niaĹ‚ czerwonym piĂłrem wszystkie wolne pola w formularzu przed sobÄ….ZamyĹ›liĹ‚am siÄ™. Niewiele pamiÄ™taĹ‚am...ByĹ‚a noc, wracaĹ‚am do domu po imprezie w Stodole. KtoĹ› wyszedĹ‚ za mnÄ… z klubu. ĹšledziĹ‚ mnie. Potem goniĹ‚. TuĹĽ przy Polach Mokotowskich zĹ‚apaĹ‚ za ramiÄ™, zaczÄ…Ĺ‚ szarpać. KrzyczaĹ‚am. Ale nikt mnie nie usĹ‚yszaĹ‚... Mężczyzna wlĂłkĹ‚ mnie w stronÄ™ parku, miÄ™dzy drzewa. WyrwaĹ‚am mu siÄ™, chciaĹ‚am uciekać, ratować ĹĽycie, ale on wyjÄ…Ĺ‚ nóż. BĹ‚ysk ostrza w Ĺ›wietle samotnej latarni.- Nóż. - WidzÄ…c, ĹĽe wymagaĹ‚ dokĹ‚adniejszej odpowiedzi, dodaĹ‚am: - Rany kĹ‚ute w brzuch... Zaczęłam siÄ™ zastanawiać. Dlaczego wyszĹ‚am sama z tego klubu? Nie mogĹ‚am sobieprzypomnieć. Nigdy tak nie robiĹ‚am. Zawsze wracaliĹ›my caĹ‚Ä… grupÄ… przyjaciół. Nie rozdzielaliĹ›my siÄ™. Dlaczego popeĹ‚niĹ‚am takie gĹ‚upstwo? I czemu na litość boskÄ… zaczęłam iść w stronÄ™ parku?! To zupeĹ‚nie do mnie niepodobne.- Rozumiem - mruknÄ…Ĺ‚.- Skierowana przez...?Przed oczami stanÄ…Ĺ‚ mi przystojny brunet, ktĂłry pokĹ‚Ăłciwszy siÄ™ z jakimĹ› wyniosĹ‚ym blondynem, wysĹ‚aĹ‚ mnie tu po krĂłtkim wyjaĹ›nieniu, ĹĽe umarĹ‚am i pĂłjdÄ™ do PiekĹ‚a, ale ĹĽe jestem Ĺ‚adna, ĹĽeby marnować siÄ™ na, jak to okreĹ›liĹ‚, „gorÄ…cym poĹ‚udniu”. Za cholerÄ™ nie zrozumiaĹ‚am, o co mu chodziĹ‚o... Azazel kazaĹ‚ mi tu przyjść...Wszystko siÄ™ zgadza. ProszÄ™ podpisać - podsunÄ…Ĺ‚ mi dokument, a ja zĹ‚oĹĽyĹ‚am swĂłj podpis.- Dostanie pani ode mnie skierowanie. NastÄ™pnie pĂłjdzie pani do PrzydziaĹ‚Ăłw do pokoju 66. Tam otrzyma pani dalsze informacje.- A...? - zaczęłam, ale mi przerwaĹ‚:- Drzwi sÄ… za paniÄ…. DziÄ™kujÄ™ i ĹĽyczÄ™ miĹ‚ego dnia. - PosĹ‚aĹ‚ mi uĹ›miech, ktĂłry nie dosiÄ™gnÄ…Ĺ‚ jego oczu.MiaĹ‚am pewien kĹ‚opot z oderwaniem wzroku od tych jego paskudnych zÄ™bĂłw, ktĂłre ociekaĹ‚y Ĺ›linÄ…. Po prostu obrzydliwe!W koĹ„cu opanowaĹ‚am siÄ™, zaniknęłam usta, Ĺ›cisnęłam kurczowo w dĹ‚oni podany Ĺ›wistek i wyszĹ‚am z pokoju.SpojrzaĹ‚am przed siebie. Przede mnÄ… byĹ‚y drzwi z tabliczkÄ…: PrzydziaĹ‚y, i wielkim numerem 66. PrzysiÄ™gĹ‚abym, ĹĽe wczeĹ›niej ich tam nie byĹ‚o. OdwrĂłciĹ‚am siÄ™. DziaĹ‚ Zatrudnienia, z ktĂłrego wĹ‚aĹ›nie wyszĹ‚am, przestaĹ‚ istnieć. ByĹ‚a za mnÄ… zwykĹ‚a Ĺ›ciana. SpojrzaĹ‚am najpierw w prawÄ… stronÄ™ wÄ…skiego korytarza, w ktĂłrym staĹ‚am, a potem w lewÄ…. CiÄ…gnÄ…Ĺ‚ siÄ™ w obie strony bez koĹ„ca.A jedyne drzwi znajdowaĹ‚y siÄ™ przede mnÄ…. Nie miaĹ‚am wyboru. MogĹ‚am wejść tylko tam. ChciaĹ‚o mi siÄ™ pĹ‚akać. Kompletnie pogubiĹ‚am siÄ™ w tym, co siÄ™ dziaĹ‚o.UmarĹ‚am...PoszĹ‚am do PiekĹ‚a...A teraz jestem w jakimĹ› UrzÄ™dzie! ! !PoczuĹ‚am pod powiekami ciepĹ‚e Ĺ‚zy. Jeszcze nigdy nie czuĹ‚am siÄ™ taka zagubiona!„Wdech i wydech. PamiÄ™taj, zawsze w tej kolejnoĹ›ci. Nigdy dwa wdechy albo dwa wydechy z rzÄ™du”, przypomniaĹ‚am sobie sĹ‚owa mojej najlepszej przyjaciółki z dzieciĹ„stwa, Zuzy. To byĹ‚y oczywiĹ›cie ĹĽarty, niemniej podniosĹ‚y mnie teraz na duchu i pozwoliĹ‚y siÄ™ uspokoić.SpojrzaĹ‚am na drzwi i westchnęłam ciężko. W koĹ„cu nic gorszego niĹĽ Ĺ›mierć spotkać mnie juĹĽ nie moĹĽe. Nie ma siÄ™ czego bać. Chyba...ZapukaĹ‚am.- ProszÄ™ - zza drzwi odezwaĹ‚ siÄ™ znudzony gĹ‚os.WeszĹ‚am do Ĺ›rodka. SpodziewaĹ‚am siÄ™ zastać tam kolejnego demona, jednak, ku mojemu zaskoczeniu, za biurkiem siedziaĹ‚ przystojny chĹ‚opak. Na mĂłj widok przerwaĹ‚ teatralne ziewniÄ™cie.- O! Nowa! - stwierdziĹ‚.Stanęłam niepewnie w progu, nie wiedzÄ…c, co powinnam zrobić.- WejdĹş - wykonaĹ‚ zapraszajÄ…cy gest.- PrzysĹ‚ano mnie z pokoju 6 - powiedziaĹ‚am i usiadĹ‚am naprzeciwko niego.MiaĹ‚ kruczoczarne wĹ‚osy, momentami wpadajÄ…ce w granat, ktĂłre zaczesaĹ‚ do gĂłry w niedbaĹ‚ego irokeza, duĹĽe usta i zĹ‚ote tÄ™czĂłwki.- Witaj, jestem Beleth - przedstawiĹ‚ siÄ™ i uĹ›miechnÄ…Ĺ‚ zachÄ™cajÄ…co. - MogÄ™ podanie?PodaĹ‚am mu je i zaczęłam bĹ‚Ä…dzić wzrokiem po biaĹ‚ych Ĺ›cianach, na ktĂłrych wisiaĹ‚y tandetne akwarele. W kÄ…cie pokoju staĹ‚a zasuszona paprotka. Gdyby wszyscy naokoĹ‚o nie wmawiali mi, ĹĽe jestem w Piekle, spokojnie pomyĹ›laĹ‚abym, ĹĽe trafiĹ‚am do zwykĹ‚ego urzÄ™du.- Jak z caĹ‚Ä… pewnoĹ›ciÄ… zauwaĹĽyĹ‚aĹ›, wszystkie urzÄ™dy Ĺ›wiata wzorujÄ… wystrĂłj wnÄ™trz na nas. Wiesz, kto wymyĹ›liĹ‚ podatki? - zapytaĹ‚.- No... ludzie?- Nie. My! WidzÄ™, ĹĽe DziaĹ‚ dezinformacji naprawdÄ™ dobrze siÄ™ spisuje - diabeĹ‚ puĹ›ciĹ‚ do mnie oko.ByĹ‚am pewna, ĹĽe to diabeĹ‚. ByĹ‚ piÄ™kny.- Tak, jestem diabĹ‚em - mruknÄ…Ĺ‚, odkĹ‚adajÄ…c moje podanie na bok. ZdziwiĹ‚am siÄ™. SkÄ…d wiedziaĹ‚, o czym myĹ›laĹ‚am?- JesteĹ› jeszcze na tyle ludzka, ĹĽe z Ĺ‚atwoĹ›ciÄ… moĹĽe ci czytać w myĹ›lach zwykĹ‚y demon - wyjaĹ›niĹ‚. - Po pewnym czasie, gdy siÄ™ przystosujesz, twĂłj umysĹ‚ bÄ™dzie zamkniÄ™ty dla wszystkich. Nawet dla anioĹ‚Ăłw i diabĹ‚Ăłw.Nagle zrozumiaĹ‚am, czemu tamten urzÄ™dnik byĹ‚ taki niemiĹ‚y. On po prostu sĹ‚yszaĹ‚, jak w myĹ›lach komentowaĹ‚am fakt, ĹĽe jest taki odraĹĽajÄ…cy! ! !- Taaak - mruknÄ…Ĺ‚ Beleth. - MĂłgĹ‚ siÄ™ na ciebie za to obrazić. WidzÄ™, ĹĽe Azazel niczego ci nie wyjaĹ›niĹ‚. Ale siÄ™ nie martw. Ja ci wszystko wytĹ‚umaczÄ™. UmarĹ‚aĹ›. W chwili, gdy to siÄ™ staĹ‚o, czas siÄ™ dla ciebie zatrzymaĹ‚ - wskazaĹ‚ na zegarek na moim przegubie. - Teraz jesteĹ› istotÄ… wiecznÄ…. Czas juĹĽ nie ma na ciebie wpĹ‚ywu. Gdy umarĹ‚aĹ›, pojawiĹ‚y siÄ™ przy tobie dwie postacie: anioĹ‚ i diabeĹ‚. NastÄ™pnie rozpoczęły targ o twojÄ… duszÄ™. WyliczaĹ‚y twoje dobre uczynki, ile grzechĂłw gĹ‚Ăłwnych popeĹ‚niĹ‚aĹ›, ile przykazaĹ„ zĹ‚amaĹ‚aĹ›.PrzypomniaĹ‚am sobie porannÄ… scenÄ™. AnioĹ‚ wymieniaĹ‚ moj e dobre uczynki. Kto by pomyĹ›laĹ‚, ĹĽe podczas swojego krĂłtkiego, dwudziestoletniego ĹĽycia aĹĽ pięćdziesiÄ…t cztery razy ustÄ…piĹ‚am staruszkom miejsca w tramwaju!Mimo wszystko moja komunikacyjna szlachetność nie zwyciężyĹ‚a z nagminnie Ĺ‚amanym drugim przykazaniem...- Jak sama widzisz, Azazel wygraĹ‚ i trafiĹ‚aĹ› do nas - kontynuowaĹ‚ Beleth. - Jednak tak siÄ™ spodobaĹ‚aĹ› Azazelowi, ĹĽe postanowiĹ‚ ominąć procedury. Tak na marginesie, to jakimĹ› cudem wĹ‚aĹ›nie on zawsze dostaje najĹ‚adniejsze dziewczyny, ale cóż... Normalnie ktoĹ›, kto tu trafia, staje siÄ™ obywatelem PiekĹ‚a. Taki osobnik wybiera sobie miejsce, gdzie chce zamieszkać, co robić i tak dalej. Nawiasem mĂłwiÄ…c, w Piekle nie jest Ĺşle. Nikogo nie smaĹĽymy, nie przypalamy, nie torturujemy. To propaganda tych tam - wskazaĹ‚ na sufit. - U nas po prostu jest cieplej ze wzglÄ™du na bliskość jÄ…dra Ziemi.JesteĹ›my dość gĹ‚Ä™boko. W Niebie jest podobnie. Wieczne wakacje. Jednak, jak juĹĽ mĂłwiĹ‚em, za bardzo siÄ™ spodobaĹ‚aĹ› Azazelowi i staniesz siÄ™ jednÄ… z nas.- Jak to?CaĹ‚kiem siÄ™ w tym pogubiĹ‚am. Najpierw wmawia mi, ĹĽe w Piekle jest luz i zabawa, a teraz jeszcze moĹĽe majÄ… wyrosnąć mi rogi?- Bez przesady. Rogi? - zaĹ›miaĹ‚ siÄ™. - Masz obsesjÄ™ na tym punkcie.Beleth wyjÄ…Ĺ‚ z kieszeni ozdobnÄ… srebrnÄ… papieroĹ›nicÄ™. WyciÄ…gnÄ…Ĺ‚ jÄ… w mojÄ… stronÄ™, jednak pokrÄ™ciĹ‚am przeczÄ…co gĹ‚owÄ…. PstryknÄ…Ĺ‚ palcami. Jak zaczarowana, patrzyĹ‚am na maĹ‚y pĹ‚omyk, ktĂłry pojawiĹ‚ siÄ™ znikÄ…d, a teraz bĹ‚Ä…kaĹ‚ siÄ™ po jego opuszkach. DiabeĹ‚ jak gdyby nigdy nic przyĹ‚oĹĽyĹ‚ pĹ‚onÄ…cy palec wskazujÄ…cy do czubka papierosa i przypaliĹ‚ go. ChwilÄ™ później pĹ‚omyk zniknÄ…Ĺ‚, a wszystkie palce Beletha byĹ‚y caĹ‚e i zdrowe. ZaciÄ…gnÄ…Ĺ‚ siÄ™ i wypuĹ›ciĹ‚ w powietrze kilka kółek dymu.- WĹ‚aĹ›nie o to mi chodzi - powiedziaĹ‚. - BÄ™dziesz peĹ‚noprawnÄ… diablicÄ…, bÄ™dziesz miaĹ‚a moc. Jak wiesz, wszystkie anioĹ‚y to mężczyĹşni. A jakkolwiek by na to patrzeć, diabĹ‚y to teĹĽ anioĹ‚y, tylko strÄ…cone z Niebios. Tak wiÄ™c diablice i anielice nie istniejÄ…. Jednak PiekĹ‚o jest znacznie bardziej postÄ™powe od Nieba i zaczÄ™liĹ›my rekrutacjÄ™ ponÄ™tnych Ĺ›miertelniczek.MĂłwiÄ…c to, mrugnÄ…Ĺ‚ do mnie. SpeszyĹ‚am siÄ™. Nigdy nie uwaĹĽaĹ‚am siÄ™ za specjalnie urodziwÄ…. MiaĹ‚am za duĹĽy nos i usta, a moje wĹ‚osy przypominaĹ‚y nastroszone ptasie piĂłra.- Kochanie, jest... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl