Jasełka szkolne(1), jasełka - scenariusze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jasełka 2007
Osoby:
Mały Aniołeczek1
Anioł I Aniołeczek 2
Anioł II Aniołeczek 3
Gabryel Posłaniec
Maryja
Józef
Pastuszkowie:
Kuba
Maciek
Bartek
Królowie:
Kacper
Melchior
Baltazar
Babcia
CHÓR: Jest taki dzień
SCENA I
/niebo, Mały śpi, wchodzą Aniołowie, próba instrumentów/
MAŁY:
Rety! Co się dzieje, Bracia Aniołowie?
Czy świat dzisiaj stoi, ze wszystkim na głowie?
Nie można się wyspać w niebieskiej pościeli?
Co to wszystko znaczy? Powiedzcież Anieli!
ANIOŁ I:
Popatrzcie no tylko na tego Anioła
Co jeno o spaniu myśleć tutaj zdoła.
ANIOŁ II:
Chcesz przespać swe życie? Daj już spokój Mały!
Wiesz jakie dziś cuda na ziemi się działy?
MAŁY:
Opowiedz mi proszę mój Braciszku miły.
Może mi się oczy nie będą kleiły.
ANIOŁ II:
No, dobrze, już dobrze mój ty mały śpioszku.
Wszystko ci opowiem, no ale po troszku:
Archanioł Boży, Gabryel posłan do Panny Maryi
Z majestatu Trójcy Świętej, tak sprawował poselstwo kNiej.
GABRYEL:
Zdrowaś Mario, łaski pełna
Pan jest z Tobą to rzecz pewna.
ANIOŁ III:
Panna się wielce zdumiała z poselstwa, które słyszała.
Pokorniuchno się skłoniła, jako panna świątobliwa.
Zasmuciła się z tej mowy, nic nie rzekła Aniołowi.
ANIOŁ II:
Ale poseł z Wysokości napełnion Boskiej mądrości
Rzekł Jej:
GABRYEL:
,,Nie bój się Maryjo, najszczęśliwsza Panno miła,
Znalazłaś łaskę u Boga, oto poczniesz Jego Syna”.
MAŁY:
Ale dziwy dziś gadacie!
Naprawdę mnie nie bujacie?
Co na to rzekła Maryja?
ANIOŁ III:
Cierpliwości Aniołeczku!
Wszystko będzie w porządeczku.
Bo Maryja, Panna czysta, rzekła:
MARYJA:
,,Oto Ja służebnica Pańska,
Niech mi się stanie według słowa Twego”.
MAŁY:
No, pięknie Anieli.
Ale może byście jeszcze powiedzieli.
Dlaczego to ważne zdarzenie dla ziemi?
ANIOŁ I:
Mój Ty, Panie Boże, przecież od wiek wieka
Lud na swego Zbawcę niecierpliwie czeka.
/Mały zaczyna się pakować/
ANIOŁ II:
A ten co robi?
MAŁY:
Jak to co ja robię?
Nie widzisz Aniele, że pakuję sobie
Do tej walizeczki potrzebne ciuszeczki?
ANIOŁ II:
A gdzie się wybierasz mój Aniołku miły?
MAŁY:
Jak to, do Maryi, przecież Jej dziś trzeba
Jakiegoś posłańca co pomoże z nieba.
Przyniesie poduszkę, stołeczek pod nogi,
Umyje naczynka, posprząta podłogi.
Przecież ta co będzie Zbawiciela Matką
nie może się sama zajmować swą chatką.
ANIOŁ I:
To, żeś się już spóźnił, nasz dzielny Aniele.
Popatrz tylko dobrze, co tam widać w dole.
ANIOŁ III:
Panna Maryja w górach, sama w obcym świecie,
Śpieszy, by czym prędzej pomoc nieść Elżbiecie.
MAŁY:
Tego nie pojmuje. Może mi powiecie.
Dlaczego i po co pomóc chce Elżbiecie?
ANIOŁ I:
Skrzydła opadają.
MAŁY:
A mam was nie wiecie.
ANIOŁ III:
Anielską cierpliwość trzeba mieć do ciebie.
Maryja chce pomóc krewnej swej Elżbiecie
Bo ona już wkrótce będzie rodzić dziecię.
MAŁY:
Bracia moi mili, czy to Jej nie szkodzi
Gdy po górskich ścieżkach, tak samotnie chodzi?
ANIOŁ I:
To jest trudna sprawa, ale słuchaj Mały
Co nam już najstarsze Anioły gadały.
Temu kto przyjmuje zadania od Boga
Nie będzie już straszna żadna ziemska droga.
ANIOŁ II:
To nic, że drożyna ostro w górę pnie się
Przecież Ona ludziom Zbawiciela niesie.
MAŁY:
Może jestem małym, śmiesznym Aniołeczkiem
Nie usiedzę tutaj, już ani troszeczkę.
Muszę ruszyć w drogę. Teraz już w tej chwili.
Wiernie, cicho służyć chcę pannie Maryi.
Pędzę co sił w nogach, tam do Nazaretu.
By kiedy już wróci, napiec Jej kotletów.
ŚPIEW: MAGNIFICAT
SCENA II
/minęło kilka miesięcy/
MAŁY:
Maryja do domu niedawno wróciła,
Bo Elżbieta Jana szczęśliwie powiła.
Już niedługo sama będzie rodzić dziecię.
Dobrze, że jest w domu, tutaj, w Nazarecie.
Ale co to, co ja słyszę?
POSŁANIEC :
Z rozkazu cezara Augusta ogłaszam spis ludności.
Niech więc każdy uda się do swego miasta, aby się dać zapisać.
MAŁY:
No i co to będzie, Aniołowie mili?
GABRYEL:
Pójść do Betlejem muszą już w tej chwili.
Bo Józef mąż Marii z Judei pochodzi
Ród Dawida właśnie stamtąd się wywodzi.
JÓZEF:
Żono moja droga, choć droga daleka,
Wiem, że w Betlejemie, dobro na nas czeka.
Że w dalekiej drodze Bóg się ulituje.
Anioła podeśle, drogę wyprostuje.
MARYJA:
Ufaj mój Józefie.
Ufaj z całej siły.
MAŁY:
Jestem tylko małym, Bożym Aniołeczkiem,
Ale czasem chciałbym popłakać troszeczkę.
Dlaczego ta Panna wyruszyć ma w drogę.
Tego nie pojmuję, lecz może nie mogę?
Ale wiem, kochani. Już wiem, co Ją czeka!
W tym mieście dalekim, pełnym z miodem mleka.
Czeka na Nią pałac, puchowe poduszki,
I służba, i pyszne, pachnące racuszki
To dlatego pewnie, nasz Ojciec Niebieski
Wysyła Ją w drogę przez te górskie ścieżki.
Odwagi Maryjo, odwagi Józefie
Już niedługo będzie wam dobrze jak w niebie.
ŚPIEW: Nie było miejsca dla Ciebie
MAŁY:
Wiecie, nie pojmuję co się tu szykuje.
Dlaczego w tym mieście taki tłok panuje.
I gdzie te pałace. I gdzie te poduszki.
No i te pachnące, słodziutkie racuszki.
JÓZEF:
Od domu do domu chodzę, proszę szukam
Miejsca dla Maryi nadaremnie szukam.
Przez ten spis ludności wielki tłok jest w mieście.
Dobry Boże, daj nam odpocząć nareszcie.
Pomóż znaleźć chociaż jakiś mały kątek
Może być u zwierząt, u jakiś bydlątek.
STARUSZKA:
Chodźcie, chodźcie tutaj.
Chodźcie moi mili
Pewnieście się drogą już bardzo zmęczyli?
Niewiele posiadam, za miastem stajenkę.
Chętnie ci pomogę ratować Panienkę.
MARYJA:
Dzięki Ci, babuniu, Bóg ci wynagrodzi.
W Betlejemskiej szopce Chrystus się narodzi.
ŚPIEW: Bezdomny
Przyszedł na świat bezdomny
W szopie pastuszej, w chłodzie.
Nie było pomiędzy ludźmi dla
Boga miejsca w gospodzie.
Mama owieczkom wzięła
Wiązkę wonnego siana.
Aby nim żłobek wymościć
Dla Syna swego i Pana.
Józef wzruszony widział
Że wbrew tej bezdomności
Szopa w Betlejem jest pełna
Ich najprawdziwszej radości
SCENA III
ANIOŁ I:
Jezus się narodził maleńka Dziecina.
Cieszy się Maryja ze swojego Syna.
ANIOŁ II:
Józefowi także szklą się łzami oczy.
Bo zobaczył Boga co rodził się w nocy.
ANIOŁ III:
Hej, Aniele mały klęczysz tu u groty
A tymczasem trzeba wziąć się do roboty.
ANIOŁ II:
Przyślij no tu zaraz tych małych pasterzy.
Bogu niechże pokłon złożą jak należy.
ANIOŁ I:
Aniołkowie teraz pięknie zaśpiewajcie.
Chwałę Bogu Zbawcy, swojemu oddajcie.
CHÓR: Gdy się Chrystus rodzi…
SCENA IV:
/Pastuszkowie przy ognisku/
MACIEJ:
Ciężki był dziś dzionek, ledwie czuję stopy
Jutro znowu trzeba wziąć się do roboty.
KUBA:
Jaki wieczór miły popatrzcie, kochani.
Księżyc jasno świeci i gwiazdy nad nami.
MACIEJ:
Po co w niebo jeszcze gapić się będziemy.
Lepiej się położyć dopóki możemy.
BARTEK:
Oj, przesadzasz stary. Cóż to ci potrzeba?
Przecież masz robotę i kawałek chleba.
KUBA:
A zbytki wszelakie w głowie przewracają,
Ani się obejrzysz, jak cię zniewalają.
MACIEJ:
Dałbym się zniewolić jakimś pałacykiem,
Misą pełną jadła, wielgachnym skarbczykiem.
KUBA:
Nie gadaj już głupot. Bądź Macieju cicho.
Uważaj, bo jeszcze zbudzisz jakieś licho.
MACIEJ:
Aleś, ty strachliwy, mój Jakubie stary.
KUBA:
Żeby ci się w nocy nie śniły koszmary.
MACIEJ:
Chyba przesadzacie, ale siedzę cicho,
Bo może się tutaj zjawić jakieś LICHO!
BARTEK:
Chociaż słonko dzisiaj mocno nie świeciło,
To temu Maćkowi zupełnie odbiło.
KUBA:
Dość tej błazenady. Chodźmy spać Panowie.
Bo nam już głupoty latają po głowie.
/pastuszkowie zasypiają; Mały przychodzi w towarzystwie trzech małych Aniołków/
SCENA IV:
MAŁY:
Ale się pospali pastuszkowie mili.
Lecz muszę ich zbudzić tej nocy, tej chwili.
Lecz jak mam przekazać radosną nowinę?
Aniołeczek 1
Może:
Wstawajcie, wstawajcie
Zbudźcie się kochani.
Aniołeczek 2
Nie, może:
Hej, pasterze mili już wam wstawać trzeba.
Bo Boży Zbawiciel przyszedł do was z nieba.
Aniołeczek 3
Nie, a może tak:
Budźcie się pasterze, radujcie się mili
Bóg wam się narodził tej nocy, tej chwili
MAŁY:
Nie, to już było.
Może zaśpiewam:
Dzisiaj w Betlejem /2x
Wesoła nowina,
Bo Panna czysta /2x
Porodziła Syna.
/ budzi się Maciej przerażony/
MACIEJ:
Ratujcie mnie bracia, przecież żartowałem
Wcale lichu duszy oddać swej nie chciałem.
KUBA:
A co ty za raban robisz tu po nocy?
Uspokój się bracie jest już po północy.
MACIEJ:
Zobacz Kubo, zobacz, zjawa tutaj stoi.
O, pastuszek Maciek bardzo się jej boi.
KUBA:
Gdzie ta zjawa Maćku, pleciesz dziś androny.
O mój Boże, Anioł stoi tu natchniony.
MACIEJ:
Anioł! Kubo! Anioł!
KUBA:
Tak, Macieju miły
Posłuchaj, jak piękne zwiastuje nowiny.
BARTEK:
Kto ma serce czyste temu nie potrzeba
Tłumaczyć, że Anioł to posłaniec z nieba.
KUBA:
Mów, Boży Aniele wysłanniku Boga
Powiedz jaka teraz czeka na nas droga.
MAŁY:
Posłuchajcie, posłuchajcie
Do Betlejem pospieszajcie,
Bo tam w stajni położony
Jezus Nowonarodzony
Hołd Mu oddać trzeba.
Bo Pan przyszedł z nieba!
KUBA:
Prędko zatem nie zwlekajmy
Do Betlejem wyruszajmy
Przywitać tego
Syna Bożego.
BARTEK:
A zatem ruszajmy chwałę Panu dajmy.
CHÓR: Pójdźmy wszyscy do stajenki
SCENA V:
KUBA:
Witaj, Jezu ukochany od Patriarchów czekany
Od proroków oznajmiony, od narodów upragniony.
BARTEK:
Witaj, Dzieciąteczko w żłobie wyznajemy Boga w Tobie
Coś się narodził tej nocy, byś nas wyrwał z czarta mocy.
MACIEJ:
Witaj, Jezu nam zjawiony. Witaj, dwakroć narodzony.
Raz z Ojca przed wieków wiekiem, a teraz z Matki człowiekiem.
CHÓR:
Któż to słyszał takie dziwy. Tyś człowiek i Bóg prawdziwy.
Ty łączysz w Boskiej Osobie, dwie natury różne sobie.
MARYJA:
Pięknie wam dziękuję pastuszkowie mili,
Żeście do Jezusa tej nocy przybyli
Że gdy Anioł przyszedł do was dzisiaj z nieba
Wiedzieliście zaraz co wam czynić trzeba.
Znaczy, że czuwacie, a czuwać potrzeba
By się wypełniły obietnice z nieba.
JÓZEF:
Teraz sobie siądźcie, wody się napijcie
Przed drogą do domu trochę odpocznijcie.
………..
Lecz co to za hałas!?
Ktoś zbudzić chce Dziecię?
CHÓR: Mędrcy świata Monarchowie….
SCENA VI
/ Wchodzą Monarchowie/
BALTAZAR:
No i co Panowie, gdzie teraz pójdziemy?
Gdzie małego Króla tutaj odnajdziemy?
Betlejem już całe wzdłuż i wszerz przeszliśmy
I na władcę świata tu nie trafiliśmy.
Może gwiazda co nas dotąd prowadziła
Sama się w tym kraju zupełnie zgubiła.
KACPER:
Panie Baltazarze w pałacu byliśmy
Radę od Heroda jasną dostaliśmy.
Bo jego uczeni też proroctwa znali
I Dziecka w Betlejem szukać nam kazali.
MELCHIOR:
A ty, Betlejem ziemio Judy,
Nie jesteś zgoła najlichsze spośród miast Judy,
Albowiem z ciebie wyjdzie władca,
który będzie pasterzem ludu mego, Izraela.
BALTAZAR:
Wszystko pięknie, ładnie
Wszystko dobrze wiecie. ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]