Jak zrobić radio detektorowe, POZYTON
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jak zrobić radio detektorowe (kryształkowe)?
Dodany: 2012-05-17 09:26:20
Radio detektorowe w takiej formie, jakie dziś zrobimy, zostało wymyślone podczas drugiej wojny światowej przez żołnierzy. Siedzieli oni w okopach (stąd angielska nazwa foxhole radio) i pragnąc być na bieżąco z informacjami, a także uciec nieco myślami od otaczającej rzeczywistości zaczęli eksperymentalnie tworzyć radia z różnych przedmiotów dostępnych na froncie. Tak powstała bardzo prowizoryczna wersja radia kryształkowego, którą sam możesz sobie zrobić w domu. Najciekawsze jest to, że nie potrzebuje ono żadnego zasilania, gdyż będzie je czerpało z fal radiowych! Dzięki temu będziesz mógł słuchać radia nawet jak odetną Ci prąd np. za nieopłacenie abonamentu radiowo telewizyjnego.
Co potrzeba
- drut miedziany
- rolka jaka zostaje po folii aluminiowej lub papierze toaletowym
- ołówek albo dioda germanowa
- agrafka
- żyletka
- słuchawka wysokoomowa lub głośnik z własnym źródłem zasilania
- pinezki
- deseczka/podstawka z korka/grubszy karton
Jak zrobić
Drut miedziany możesz znaleźć w niepotrzebnych cewkach, silniczkach lub kupić. Musisz go nawinąć na rolkę po papierze. Ważne jest, aby zwoje były jeden koło drugiego i nie nachodziły na siebie. Powinno być ich 120. Rolkę mocujemy pinezkami na deseczce. Jeden koniec drutu musimy podłączyć z anteną i końcówką żyletki, którą również mocujemy do deseczki na sztywno. Za naszą antenę może posłużyć resztka drutu lub np. rynna. Im będzie ona dłuższa tym łatwiej będzie złapać sygnał. Następnie bierzemy ołówek i wbijamy w niego agrafkę tak, by ta dotykała rysika. Ja po prostu wyciągnąłem kawałek grafitu i owinąłem go drutem wokół agrafki. Drugi koniec agrafki łączymy ze słuchawką.
Wolny przewód od słuchawki łączymy z drugim końcem drutu nawiniętego na szpulę i uziemiamy go. Za uziemienie może posłużyć kaloryfer, lub rury od instalacji wodnej. Wszystkie kable i elementy radia możemy przymocować pinezkami do deski, aby nie latały. Teraz wystarczy tylko pojeździć rysikiem po żyletce i radio powinno zadziałać. Może to trochę potrwać, bo sygnał będzie słabszy lub mocniejszy w zależności od tego jak mocno i w którym miejscu dotykami żyletkę. Jeżeli pojawią się nawet małe szmery to będzie znaczyło, że prawidłowo wykonałeś radio i przy odrobinie cierpliwości złapiesz odpowiednią falę. Czasem wystarczy zwiększyć długość anteny żeby sygnał się polepszył.
Natomiast jeśli radio będzie głuche to może się okazać, że będziesz musiał odpowiednio spreparować żyletkę, bo ta nie będzie oksydowana. Weź ją w szczypce i rozgrzej ją nad palnikiem (nawet gazowym) do czerwoności. Powinno pomóc. Jeżeli mimo to nie usłyszysz żadnych szumów, to sprawdź miernikiem czy nie ma żadnych oporów na instalacji. Ja męczyłem się pół dnia zanim radio zagrało, bo okazało się, że kabel od uziemienia przymocowałem do drutu zwoju akurat w miejscu, w którym ten był zalany, niewidoczną gołym okiem, warstwą izolacji. Pomogło zastosowanie miernika i oskrobanie nożem feralnego miejsca. W innym wypadku wymień ołówek na diodę germanowa, bo może się okazać, że rysik ma w sobie za dużą domieszkę innych składników.
Na wszelki wypadek nie baw się tym radiem podczas burzy.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]