Jak siÄ uczyÄ, poradniki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Biuletyn maturalny
Mariusz Malinowski
Centralna Komisja
Egzaminacyjna
publikacja współfinansowana
przez Europejski Fundusz Społeczny
Autor broszury: Mariusz Malinowski
Autor opracowania graficznego: Maja Chmura (majachmura@wp.pl)
Redaktor merytoryczny cyklu: Joanna Dziedzic
Redaktor z ramienia CKE: Lucyna Grabowska
Redaktor językowy: Renata Frątczak
Redaktor techniczny: Stefan Drobner
Stan prawny na dzień 1 grudnia 2005 r.
Wydawca: Centralna Komisja Egzaminacyjna
Warszawa 2006
ISBN 83-7400-207-7
Łamanie tekstu:
Trzecie Oko S.C. (trzecieoko@q.pl)
Spis treści
3
Zamiast wstępu – zachęta do uczenia się
Z egzaminem maturalnym wiąże się ściśle fakt możliwości otrzymania
tzw. „świadectwa dojrzałości”, które ma zaświadczać o tym, że stajemy się
dorosłymi. Czy znacie kogoś w swoim wieku, kto głośno publicznie
stwierdzi, że nie zależy mu na tym, aby być dorosłym? Świadectwo matu-
ralne jest znakiem tego, że stajemy się osobami intelektualnie i emocjonal-
nie dorosłymi, gotowymi do podejmowania wszelkich wyzwań życiowych.
Matura otwiera drogę przede wszystkim do dalszej edukacji, ale również
pozwala zamknąć w pełni okres nauki szkolnej, którą przecież kiedyś należy
zakończyć – i to najlepiej maturą. Ostatnim aktem biografii szkolnej jest jed-
nak próg poważnego egzaminu, do którego – chcąc nie chcąc – trzeba, w mia-
rę rzetelnie,się przygotować. To zwykle kojarzy się z trudem i pracą, jaką
w tym przypadku jest – ni mniej ni więcej – proces uczenia się! Co należy
robić?
Spójrzmy na sprawę w następujący sposób – czy możemy proces
„uczenia się”
potraktować jako:
d
obrą
d
rogę
d
o
d
ojrzałości?
Z samodzielną nauką jest poniekąd tak, jak z pierwszą miłością –
zwykle na początku jesteśmy zainteresowani i ciekawi nowej wiedzy i wtedy
z pasją i zauroczeniem trwamy w stanie fascynacji i nienasycenia. Lecz gdy
tylko pojawią się pierwsze problemy, np. poznawcze, gdy czegoś nie rozu-
miemy, zwykle od razu wpadamy w przeciwieństwo zauroczenia, fascynacji
i od razu wyrażamy szczerą niechęć i brak wszelkiej ciekawości wobec
adorowanego jeszcze przed chwilą obiektu naszego zainteresowania.
Taka sytuacja, którą można by nazwać wahadłem nauki, którego amplituda rozciąga się
pomiędzy szczerą niechęcią do uczenia się właściwą notorycznym „nieukom” a nieopano-
waną, notoryczną nauką – właściwą przysłowiowym „kujonom”, winna odnaleźć właściwą
proporcję – choćby w „złotym środku”, czyli umiarze!
Propaguję bowiem takie podejście do
samodzielnego uczenia się
, zwłaszcza przed
egzaminami, które przy
minimum wysiłku
, dostarcza tak bardzo oczekiwanego
maksimum
wiedzy
potrzebnej do zdania egzaminu maturalnego.
Obiecuję wskazówki, mogące stać się praktycznym ułatwieniem w efektywnym uczeniu
się przed egzaminem, lecz nie pokażę jakiejś supermetody, która pozwalałaby bez żadnego –
koniecznego, najmniejszego choćby –
trudu
, uzyskać nową wiedzę i operatywne rozumienie!
Nie posiadam bowiem zdolności „cudotwórczych” czy „magicznych” w zakresie dostarczania
tajemnego
panaceum efektywnego uczenia się
!
Mam jedynie przekonanie i świadomość potencjału tkwiącego w każdym z was –
POTENCJAŁU NATURALNYCH MOŻLIWOŚCI
do
efektywnego uczenia się
i
faktycznego nauczenia się
wszelkiej wiedzy przedmiotowej koniecznej do zdania egzaminu!
Wiem przy tym również, jak niekiedy trudno w młodym wieku dostrzec w sobie samym
swoje osobiste zdolności efektywnego uczenia się i wiem również, jak jest ciężko doprowadzić
do tego, aby
OWE PREDYSPOZYCJE WYZWOLIĆ!
4
Wiem i pamiętam o istnieniu niepisanej zasady, mówiącej o tym, „że młody i zdrowy
organizm broni się przed pracą” i nie zapomniałem również o drugiej zasadzie elementarnej
– „na naukę nigdy nie jest za późno”, a jednak zachęcam do rozpoczęcia uczenia się przed
maturą JUŻ TERAZ – ZAPRASZAM do tego rodzaju NAUKI, którą można potraktować jako
przy-
godę
i poniekąd
relaks
!
Proponowana przeze mnie motywująca
„zasada 4D”
D
obra
D
roga
D
o
D
ojrzałości (
4D
)
niekiedy, niestety, wiedzie szlakiem, na którym pojawiają się „przejścia graniczne” (np. ma-
tura), z naturalnym w takich miejscach „szlabanem” (egzamin). Jednak nie powinno to niko-
go zatrzymywać, bo przecież wiadomo, że szlabany się podnoszą, a posiadanie prawdziwego
„paszportu” (świadectwa maturalnego) otwiera drogę do... – NO WŁAŚNIE!?
A zatem do dzieła!
Krok pierwszy
– do samodzielnego uczenia się
Co można zrobić?
Praktycy uczenia się proponują, aby osobiste budowanie i utrwalenie
pozytywnej motywacji do uczenia się dokonywało się poprzez – choćby najprostsze spisanie
wszystkich korzyści wynikających z nauki naszego najbardziej ulubionego przedmiotu. Takie
działanie ma wywoływać obniżenie negatywnej motywacji typu: „muszę zdać, bo jeśli nie zdam, to
wyjdę na nieudacznika, a rodzina i znajomi mnie zniszczą”. Procedura ta ma więc wywołać zamia-
nę wewnętrznego nastawienia, gdy ze słowa „muszę” przechodzimy na sformułowanie
„CHCĘ
I MOGĘ”
, czyli jestem w stanie to wszystko, co wymaga uczenie się do egzaminu,
POZNAĆ,
ZROZUMIEĆ I ZAPAMIĘTAĆ
.
Zapamiętajmy:
Każdy
z nas posiada wrodzone zdolności do uczenia się, wystarczy wydobyć je
na światło dzienne.
Sztuka uczenia się
polega na wykorzystywaniu wrodzonego potencjału i zdolności.
Zapamiętajmy:
Można
się nauczyć tego, jak efektywnie uczyć się.
Rozpoczynając jakiegokolwiek działania, zwykle warto postawić sobie pytanie o ich
SENS
.
Można wprost, w tym przypadku, spytać:
Czy egzamin maturalny ma sens?
Czy uczenie się ma sens?
Jeżeli brak nam
„poczucia sensu”
, to również zwykle brak nam chęci do nauki oraz nie
dostrzegamy żadnej głębszej motywacji, wtedy:
PODEJMOWANE PRZEZ NAS PRÓBY UCZENIA SIĘ
PRZEBIEGAJĄ ZWYKLE
NIEEFEKTYWNIE!
5
ukazuje, że istnieją
dobre drogi
uczenia się
– kilka z nich poniżej przedstawimy.
Zachęcam i przekonuję tych wszystkich, jeszcze nieprzekonanych, że
[ Pobierz całość w formacie PDF ]