Jak być facetem którego pragną kobiety, Uwodzić uwodzicielki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Cześć Damian
Dzisiaj postaram się Ci pomóc w zbudowaniu w sobie większej
pewności siebie i staniu się twardym. Jednak nie chodzi mi o
bycie twardym w stylu "super macho", który nie przejmuje się
nikim i niczym.
Chodzi mi o prawdziwą męską cechę charakteru, która
przyciąga kobiety jak magnes i sprawia, że Twój związek i
relacje z kobietami są zdrowe i takiej jakie być powinny.
"Cześć Uncle
(Od Uncle Uwo - początku maila nie zamieszczam, bo opisuje
jego autora. Opisuje się w nim jako wykształcony,
poukładany, inteligenty, normalny facet, który nieźle sobie
radzi w podrywaniu i nie jest dla niego problemem poderwać
nieznajomą dziewczynę. Problem leży gdzie indziej)
Mieszkam na wsi.... nie wstydzę się siebie, ani tego gdzie
mieszkam, bo
Naprawdę mam fajną chatę, niejedna laska byłaby w szoku
gdybym ją do
siebie zaprosił..ale niestety jest taki stereotyp i nikt mi
tego nie
wmówi ze NIE!
MNÓSTWO NAPRAWDE MNÓSTWO osób ma takie
myślenie co przekłada się na relacje z ludźmi..laska z
miasta
Marcin"
Prawdopodobnie problem jest w Twoim myślenie i pewnym
kompleksie tego, że mieszkasz na wsi. Nie wiem, kto Ci
nawkładał takich głupot, że kto mieszka na wsi jest gorszy,
ale ja widziałem facetów, którzy bez pracy i mieszkając z
rodzicami, podrywali fajne dziewczyny, mimo że one o tym
wiedziały - nie było żadnego problemu.
O atrakcyjności mężczyzny dla kobiety nie świadczy, to gdzie
mieszka, nie świadczą pieniądze ani dobry samochód. O Twojej
atrakcyjności dla niej, świadczy Twoja osobowość, Twoje
poczucie humoru, Twój styl itp. Taka jest prawda.
Wyobraźmy sobie sytuację z punktu widzenia kobiety. Oto
fajna dziewczyna spotyka czarującego, przystojnego faceta, z
którym świetnie się jej gada i dodatkowo ma poukładane w
głowie. Dobra praca, wykształcenie, inteligentny, zabawny
itp.
I nagle ona dowiaduje się, że facet jest z Wąchocka czy
innego wygwizdowa. Przerażona wpada w histerie: "Och nie
taki zajebisty facet, świetna partia, a tutaj wychodzi, że
jest ze wsi. To niemożliwe. Jakiego ja mam strasznego pecha.
Nigdy nie mogę być z facetem ze wsi, nawet jeśli byłby to
Brad Pitt."
Serio? Czy taki scenariusz jest prawdopodobny? Czy jeśli
kobieta pozna interesującego, inteligentnego po prostu
atrakcyjnego mężczyznę, który jej się podoba, to czy będzie
zwracać uwagę, czy mieszka na wsi, czy w mieście z 20 000
mieszkańców lub 500 000? NIE NIE NIE NIE
Te wszystkie stereotypy, to bzdury, które ludzie próbują nam
wsadzać do głowy. Liczy się, to jak dobry jesteś w
podrywaniu i jak atrakcyjny jesteś dla kobiety. Nikt nie
zwróci uwagi na to czy jesteś ze wsi, czy z miasta, dopóki
Ty sam nie będziesz w jakiś sposób z tego powodu obniżał
swojej wartość.
Stary, masz eleganckie zaplecze za sobą (wykształcenie
śmiałość, pewność siebie) nie ma bata, żeby jakaś dziewczyna
powiedziała.
"Hmm fajny facet, jest przystojny, zabawny, ma pookładane
życie, ale mieszka na wsi wiec go nie chce."
Jeśli jakaś dziewczyna olała Cię tylko dlatego, że mieszkasz
na wsi, to zacznij szukać dziewczyn na poziome, bo trafiłeś
na razie na same...
Wychodzi tutaj coś bardzo ważnego, otóż wychodzi (tak myślę)
Twój brak pewności siebie. Nie chcę Cię oceniać jakoś
chamsko, bo sam muszę się przyznać, że też miałem takie
problemy i jakieś kompleksy hamowały mnie (a kogo z nas
nie?). Dalego uważam, że teraz jest doskonały czas na to,
abyś pozbył się tych kompleksów.
Pamiętaj o Twoje wartości jako mężczyzny nie świadczy
wygląd, kasa czy miejsce zamieszkania, ale tak naprawdę
świadczysz Ty sam. Reszta to tylko dodatki, które może i
pomagają, jednak najważniejsza jest Twoja osobowość i
znajomość tego, co działa na kobiety.
Rzuć okiem dodatkowo.
"Cześć Uncle
Mam mały problem.
Poznałem fajna dziewczynę (a przynajmniej talk mi się
wydaje) jednak jest jeden problem. Ona się coś często na
mnie obraża. Od tak za nic (jak nie mogę jej pomóc np.
".żeby zrobić coś co jest technicznie nie możliwe?" {WTF?
nie jestem debilem ale też nie cudotwórcą. Czego ona ode
mnie chce?}
Doradź coś
Piotr P."
Cześć
Powiem Ci, czego ona chce. Ona chce, abyś w końcu zmienił
się z Łajzy (sory za określenie) w mężczyznę i takim
zachowaniem podświadomie, próbuje wzbudzić w Tobie
mężczyznę.
Wielu facetów myśli, że aby kobieta ich pokochała, muszą być
dla niej mili. Zgadzać się na wszystko, robić to, co ona
chce i jej się podoba. Robić ciągle miłe rzeczy mówić
komplementy itd. Nie tędy droga. Owszem komplementy i bycie
miłym nie są czymś złym, jednak w nadmiarze prowadzi do
jednego - znudzenia kobiety i zabicia atrakcyjności.
Nie tedy droga przyjacielu. Żadna kobieta nie chce
służącego. Kobiety nie pociąga bycie super miłym, ale bycie
super mężczyzną, a to oznacza bycie również twardym i
potrafiącym postawić na swoim.
Z twego co widzę, a właściwie czytam, to prawdopodobnie
trafiłeś na kobietę z trudnym charakterem, która być może i
jest fajna, ale bardzo Cię testuje i próbuje zdominować, aby
wzbudzić w Tobie mężczyznę - silnego mężczyznę.
Jaka jest tego przyczyna? Główną przyczyną takiej sytuacji
jest prawdopodobnie, Twoja defensywna i bezkonfliktowa
postawa, bo boisz się zajść jej za skórę. Nie wiem czy tak
było, ale prawdopodobnie w pewien sposób unikasz z nią
wszelkich konfrontacji i kiedy trzeba się postawić, ona
zawsze z Tobą wygrywa.
Nie mówię, że masz zawsze stawiać na swoim i być zaborczym,
bo to głupota. Nie mówię nigdy nie pozwól sobą rządzić albo
zawsze rób tylko to, co Ty chcesz. Chodzi tutaj po prostu o
nie banie się konformacji.
Kobiety zawsze będą Cię w jakiś sposób testować i sprawdzać
na ile jesteś mężczyzną. Testować Cię będą Twoje koleżanki,
nowo poznane kobiety itp. Typowy test to "Postaw mi piwo, to
pogadamy" - kobieta automatycznie sprawdza czy jesteś
typowym frajerem, czy kimś więcej.
Będą to robić, aby sprawdzić Twoja wartość. Jeśli potrafisz
stawić opór i pokażesz, że jesteś mężczyzną i nie boisz się
nawet kłótni czy szantażowania, to wygrałeś i dla dobra
Waszego związku zrobiłeś bardzo wiele.
Uważaj jednak, nie chciałbym, żebyś zaczął traktować związki
lub podrywanie w kategoriach albo wygram ja, albo nikt. Tak
się niczego nie osiągnie.
Jeśli boisz się konfrontacji, jeśli boisz się nadepnąć na
jej odcisk, co nawet może spowodować kłótnię, to natychmiast
stajesz się Łajzą. Tracisz w oczach kobiety i schodzisz na
drugie miejsce. Z tym, że na pierwszy miejscu jest wszytko
inne niż Ty.
Nie każda uwaga albo propozycja kobiety, która jest inna niż
Twoja jest testem i nie zawsze musisz się ze wszystkim nie
zgadzać i wprowadzać swoje rządy, bo każdy z nas jest omylny
i czasami, to właśnie druga strona ma rację. Zawsze staraj
się przeanalizować sytuację.
Pamiętaj. W gruncie rzeczy, podświadomie i wypisane w genach
każda kobieta ma pociąg do prawdziwego, twardego mężczyzny.
Tak jest i jest to prawda niezaprzeczalna, niezależnie od
tego, co mówią Ci media czy społeczeństwo.
Dosyłam Cię jeszcze do artykułu:
"Cześć Uncle
Pisze do ciebie bo mam nadzieje ze mi pomożesz,wiec na
przerwach
mijałem dziewczynę,widziałem ze ona na mnie się patrzy non
stop'wiec
postanowilem ją poznac, poznalem ją ale nadszedl koniec roku
a ja z szkoly wychodzilem, wiec postanowilem dalej
kontynlowac naszą przyjazn przez sms.
moj problem jest taki ze jak do niej pisze czekam na odp 10
lub 20 min
gdy sie jej pytam gdzie jest dostaje odp w stylu (ciekawosc
to pierwszy stopien do piekla) problem najwarzniejszy.
MAM WRAZENIE ZE mi odpisuje na sms bo jej kultura tego
wymaga podam przyklad gdyby jej choc troche zalerzalo na
mnie to by do mnie chociaz raz pierwsza napisala np.patryku
co robisz. tak to ja zawsze pisze pierwszy wiec postanowilem
zobaczyc czy jak ja do niej nie napisze to czy ona do mnie
napisze zrobilem tak i zadnego sms od niej nie dostalem a
juz 2 dni czekam
pozdro
Tomek"
Pierwsza sprawa mniej ważna.
Co to za pomysł kontynuować znajomość przez SMS? Po cholera
Ci pisanie SMSów z kobietą? Zakończ to i spotkajcie się jak
normalni ludzie. Umów się z nią w jakieś niezobowiązujące
miejsce, gdzie swobodnie sobie pogadacie a nie SMS.
Spotkanie w cztery oczy to powinien być twój cel, a nie
pisanie SMS.
Tutaj masz poradę jak to zrobić:
Druga sprawa dużo ważniejsza:
ooooo ktoś tutaj jest needy i to bardzo.
Stary popełniasz pierwszy i podstawowy błąd, który
regularnie popełniany jest pierwszym i prawdopodobnie
ostatnim gwoździem do trumny zwanej "atrakcyjność".
Jesteś needy, czyli potrzebującym. Może Cię źle oceniam, ale
mimo wszytko napiszę, jak szczerze uważam, bo sam kiedyś też
taki byłem i maiłem dokładnie takie same "zmartwienia (LOL)
i problemy. Też podobnie, jak i Ty zastanowiłem się, czemu
nie odpisuje mi natychmiast na SMSm albo czemu nie odpuszcza
sygnał. Martwiłem się tym i denerwowałem.
Tak byłem potrzebującym.
Na szczęście w końcu z tego wyrosłem i tobie radzę to samo.
Nigdy nie zachowuj się w taki sposób, nigdy nie staraj się
kontrolować kobiety i cały czas ją sprawdzać. To w dalszej
relacji prowadzi doz zazdrości co może dla niektórych kobiet
jest słodkie, ale świadczy przeważnie tylko o braku poczucia
właśnie wartości i pewności siebie.
I właśnie w tym jest problem. Prawdopodobnie mimo wszytko
nie masz za dobrego zdania o sobie i każdą sytuację z jej
strony oceniasz jako coś negatywnego i coś, co w jakiś
negatywny sposób wpłynie na Ciebie.
Piszesz:
" problem najwaleczniejszym WRAZENIE ZE mi odpisuje na sms
bo jej kultura tego wymaga"
Rzeczywiście to jest tylko Twoje wrażenie, bo gdyby nie
chciała, to by do Ciebie nie pisała.
Na razie jesteś na ekspresowej drodze, żeby zabić swoją
atrakcyjność jako mężczyzny w tej relacji i sprawić, że ona
rzeczywiście przestanie się odzywać na Twoje wiadomości.
Jeśli dalej będziesz taki needy, to kwestią czasu jest, aż
ona Cię oleje i dostaniesz w końcu potwierdzenie swoich obaw
i ona przestanie do Ciebie pisać.
Czas przełamać się i spotkać oko w oko. Pogadajcie jak
normalni ludzie. Zobacz czy ona jest fajna czy tylko Ci się
podoba. Żadnych esemesowych pogadanek codziennie, bo od razu
wpadasz w schemat kolesia, który o nią bardzo zabiega albo
jeszcze gorzej kolegi.
Podsumowując
Odpowiedziałem dzisiaj na kilka ważnych pytań, które dość
często powtarzają się w listach, które do mnie przysyłają
ludzie. Głownie rozchodzi się w nich o to, że wielu z nas
brak pewność siebie.
Tak naprawdę to normalne. Każdy z nas musisz dojrzeć i
nabrać tej pewności w wyniku pewnych doświadczeń i wydarzeń
w życiu. Ja pokazuję Ci tylko inny sposób myślenia i inne
schematy, które przyspieszą ten proces.
... [ Pobierz całość w formacie PDF ]